Polacy zaciągnęli mniej zobowiązań na święta – analiza BIK

Wiedzie się nam coraz lepiej. Na święta Bożego Narodzenia AD 2018 wydamy 1289 zł, czyli o 103 zł więcej niż w 2017. Jednocześnie mniej osób niż przed rokiem przewiduje, że z powodu Wigilii wpadnie w problemy finansowe. Obawy takie ma obecnie 16 proc. rodaków wobec 20 proc. w zeszłym roku. Ubyło też przekonanych, że święta to poważny koszt do zaplanowania w budżecie domowym – wynika z badania przeprowadzonego dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Choć rośnie ocena sytuacji materialnej, to powszechniejsze staje się przekonanie, że Boże Narodzenie się skomercjalizowało.


Na planowane w tym roku średnie wydatki świąteczne wynoszące 1289 zł, składa się 525 zł na prezenty, 458 zł na żywność, 69 zł na zakup środków czystości, 65 zł na choinkę i 172 zł na pozostałe koszty. W przypadku ok. 20 proc. osób wyjeżdżających z domu na święta, dochodzą jeszcze koszty podróży w tym paliwa, które szacowane są w tym roku na 301 zł. W porównaniu z zeszłym rokiem wydatki wzrosły o 103 zł, czyli prawie 9 proc. Droższe będą przede wszystkim potrawy – o 58 zł oraz prezenty o 25 zł.

Mimo wzrostu wydatków, 57 proc. badanych uważa dziś, że święta to poważny koszt do zaplanowania w domowym budżecie, podczas gdy w 2017 r. takie zdanie miało 61 proc. osób. Co szósty badany (16 proc.) wie, że czego by nie robił i tak popadnie w finansowe kłopoty z powodu bożonarodzeniowych wydatków – wynika z badania „Zwyczaje i wydatki świąteczne Polaków* przeprowadzonego przez ARC Rynek i Opinia dla BIG InfoMonitor.

Nie brzmi to optymistycznie, ale i tak jest lepiej niż przed rokiem, gdy takie odczucia miał co piaty Polak. Sytuacja materialna społeczeństwa poprawia się, wciąż jednak spora część balansuje na finansowej krawędzi. Pozytywnie kojarzące się święta w rezultacie mogą zepsuć historię kredytową lub zaprowadzić do rejestru dłużników BIG, po tym jak zostaną opóźniane spłaty rat kredytów czy bieżących rachunków – przestrzega Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. Jedynie co siódma osoba ma sytuację ekonomiczną, która pozwala nie myśleć o Bożym Narodzeniu w kategorii kosztów. Niestety nie najlepszej zasobności Polaków towarzyszy brak dyscypliny finansowej. W tym roku 24 proc. respondentów, czyli jeszcze mniej niż w zeszłym (27 proc.) mówi, że nie zdarza się im przekroczyć kwoty zarezerwowanej na zakup prezentów. Połowa wydaje do 30 proc. więcej, a reszta potrafi zapłacić nawet i dwa razy tyle niż planowała. A przecież prezenty to nie wszystko.

Efekt? – Co roku po świętach, w rezultacie nadmiernych wydatków, pojawia się w naszym rejestrze większa liczba dłużników, którzy przełożyli płatność rachunków czynszu, czy też przestali spłacać pożyczkę lub kredyt – mówi Sławomir Grzelczak.

Polacy czują w tym roku większy komfort finansowy, ale jednocześnie coraz częściej podkreślają komercyjny charakter nadchodzących świąt. Takie postrzeganie Bożego Narodzenia awansowało z piątego na czwarte miejsce wśród ośmiu skojarzeń związanych ze celebracją narodzin Chrystusa – (62 proc. wskazań). Skomercjalizowane czy nie, święta są jednak lubiane. 77 proc. ceni sobie ich atmosferę, a 71 proc. lubi je obchodzić.

Przybyło też deklarujących, że obchodzą święta wyłącznie dlatego, że tak nakazuje tradycja (29 proc. wobec 27 proc. przed rokiem). Grupa ta ma znaczącą przeciwwagę, bo dwóch na pięciu respondentów (41 proc.) czeka na grudniowe święta cały rok. Boże Narodzenie to dla Polaków jednak przede wszystkim okazja do spotkania z rodziną – uważa tak 81 proc. badanych. Odsetek Polaków doceniających świąteczny czas w gronie najbliższych wzrósł nawet w porównaniu z minionym rokiem o 3 pkt proc. Badanie nie pozostawia wątpliwości, jak świętować Boże Narodzenie to tylko w domu, wyjazd do hotelu lub pensjonatu w tym czasie to wciąż zjawisko marginalne (wspominał o nim mniej niż jeden na stu badanych).